Filmy w projekcie:
PEŁNA FILMOGRAFIA:
1929 – TAJEMNICA SKRZYNKI POCZTOWEJ (Nina Zawojska)
1929 – POLICMAJSTER TAGIEJEW (Jania, córka Horskiego)
1929 – POD BANDERĄ MIŁOŚCI (Maria, córka komandora)
1929 – MAGNAT film niezrealizowany
1932 – BEZIMIENNI BOHATEROWIE (Janina Reńska)
1932 – GŁOS PUSTYNI (Jenny Burton, amerykańska turystka)
1933 – POD TWOJĄ OBRONĘ (Maryla, wychowanka pani Polaskiej, narzeczona Jana)
1934 – MŁODY LAS (Wanda Lityńska, uczennica)
1934 – CÓRKA GENERAŁA PANKRATOWA (ranna rewolucjonistka)
1935 – ANTEK POLICMAJSTER (Kazia Lewandowska, pokojówka)
1935 – ABC MIŁOŚCI (Helenka)
1935 – RAPSODIA BAŁTYKU (Janka Zatorska, siostra Zygmunta)
1935 – HANIA (Hania) film nieukończony
1936 – PAN TWARDOWSKI (Kasia, córka Brzękalskiego)
1936 – MAŁY MARYNARZ (Marysia, córka komandora)
1937 – PAN REDAKTOR SZALEJE (Irena)
1937 – TY, CO W OSTREJ ŚWIECISZ BRAMIE (Maria)
1938 – KOBIETY NAD PRZEPAŚCIĄ (Marysia Żurkówna, wiejska dziewczyna)
1939 – BOGURODZICA (Maryla) film nieukończony
Redaktor Kina spotkał Marię Bogdę w Zoo.
„- Co pani tu robi?
- Przychodzę do Zoo prawie codziennie. I tu spędzam najprzyjemniejsze chwile. Kocham zwierzęta.
- W Warszawie mamy zwierzyniec. Ale cóż pani robiła we Lwowie?
- We Lwowie miałam własny zwierzyniec. Gdy mieszkaliśmy pod miastem, trzymałam dwie oswojone sarny, króliki, psy. To byli moi najmilsi towarzysze. Nigdy w życiu jeszcze nie nudziłam się w towarzystwie zwierząt.
- Czy pani ma tutaj swoich ulubieńców?
- Naturalnie. Najmilsze są pieski dingo. Marzeniem mojem jest zdobycie jednego na własność. Poza tem kochana jest „punia” rodzina. Rysicę można nawet głaskać.
- Naprawdę? Pani to robi?
- Proszę, właśnie miałam zamiar ją odwiedzić. Możemy pójść razem.
Pani Bogda jest obładowana różnemi paczkami. Rzucam do otwartej niedyskretne spojrzenie. Czekolada Wedla i obwarzanki.
- To dla nich – uśmiecha się – do tych przyjaciół nie można przecież przychodzić z pustemi rękami”.
(oha, Marja Bogda – miłośniczka zwierząt, Kino 1931 nr 33)
„Spotkanie z Marją Bogdą było dla mnie miłą niespodzianką. Widząc ją na ekranie i pamiętając chłodne, a nawet surowe spojrzenie Bogdy na filmie, mimowoli wyobrażałam ją sobie jako skrytą i nieprzystępną. I spotkała mnie niespodzianka. Marja Bogda w życiu nie przypomina wcale Marji Bogdy z ekranu. Jest przedewszystkiem o wiele ładniejsza i bardziej „swoja”. Wysoka, szczupła, ubrana w skromną zieloną suknię (kolor zielony jest jej ulubionym kolorem) wygląda jak pensjonarka. Z pod małego kapelusza lśnią jej włosy koloru złota; wielkie błękitne oczy dziecka patrzą na mnie z uwagą. Mówię jej o swojem uprzedzeniu… Bogda uśmiecha się.
- Zrobiła pani zasadniczy błąd – odpowiada – nie poznaje się ludzi po oczach (oczy tak często kłamią), ale po ustach i dłoniach. One nie kłamią nigdy; człowiek nieszczery nie będzie miał nigdy ust miłych, kobieta słaba i wątła – rąk dużych, stworzonych do pracy. To jest w każdym razie moja teorja.
Bogda nie lubi opowiadać o sobie; mówi mi jednak o swych marzeniach filmowych, jak chodziła na pensję we Lwowie, o tem, jak dostała się do szkoły filmowej, o swym pierwszym filmie Tajemnica skrzynki pocztowej.
- Pani mówi jedynie o swej karjerze filmowej, podczas kiedy „Bogdomanki” chciałyby dowiedzieć się czegoś o Pani życiu prywatnem.
- Zgoda. Opowiem Pani jedną z najdziwniejszych przygód, jakie miałam w życiu. Było to przed kilku laty. Pewnego dnia, gdy wróciłam do domu, dostałam kosz kwiatów od bezimiennego wielbiciela. Mimo mych próśb i gróźb chłopiec, który kosz przyniósł, nie chciał wyjawić mi ani kto go przysłał, ani nie chciał zabrać go spowrotem. Po paru dniach dostałam znowu kwiaty… Bawiło mnie to i gniewało naprzemian.
- I jak się przygoda skończyła?
- Dostałam wreszcie list od anonimowego wielbiciela. Był to młody chłopak, który widział mnie na filmie i zakochał się we mnie. Prosił mnie, bym naznaczyła mu spotkanie, gdyż chce się ze mną pożegnać, bo wyjeżdża do Afryki i tam chce wstąpić do Legji Cudzoziemskiej.
- I poszła Pani?
- Nie. W parę miesięcy później dostałam od niego list z Legji Cudzoziemskiej. Zabawne i smutne zarazem…”
(Bella, Oczy często kłamią, Kino 1934 nr 9)
Maria Bogda (właśc. Janina Kopaczek) urodziła się 25 listopada 1909 roku we Lwowie. Ukończyła elitarne gimnazjum mieszczące się wraz z internatem w tamtejszym klasztorze Sacre Coeur. Jak wiele dziewcząt w tym wieku, marzyła o aktorstwie. Po latach wspominała: „nigdy nie czułam żadnego zamiłowania do teatru, natomiast po kryjomu wymykałam się z klasztoru do kina”.
Mimo sprzeciwu rodziców wstąpiła do Instytutu Filmowego Wiktora Biegańskiego. Poznała tam Adama Brodzisza, który kilka lat później został amantem polskiego kina i jej mężem.
Na pierwszy angaż Maria Bogda czekała kilka miesięcy. „Proszę wyobrazić sobie moje zdziwienie, kiedy otrzymałam we Lwowie depeszę: „Przyjeżdżać natychmiast celem podpisania kontraktu Reich”. W ten sposób wystąpiłam w moim pierwszym filmie Tajemnica skrzynki pocztowej”. Film nie należał do udanych. Finansowany przez ministerstwo poczt i telegrafów miał być propagandą funkcjonowania polskiej poczty.
W rezultacie okazał się finansowym skandalem, za który odpowiadał Aleksander Reich, bardziej aferzysta niż reżyser. Debiutancka rola 20-letniej Marii Bogdy została jednak zauważona. Może dlatego, że aktorka w tym samym czasie wzięła udział w dwóch konkursach piękności. Znalazła się w gronie dziesięciu finalistek Miss Polonii i wygrała plebiscyt Ilustrowanego Kuriera Codziennego na najładniejszy „Typ Polki”.
Dziennikarz Kina dla Wszystkich, pisząc o Tajemnicy skrzynki pocztowej, był wyraźnie pod urokiem aktorki. „Marja Bogda gra i wygrywa przedewszystkiem atutami warunków zewnętrznych: ślicznej twarzyczki o przemiłym uśmiechu, zgrabnej sylwetki i ładnych nóżek”. W następnych filmach Policmajster Tagiejew (reż. Juliusz Gardan, 1929) i Pod banderą miłości (reż. Michał Waszyński, 1929) też nie miała wielu możliwości aktorskich. Zagrała role zakochanych młodych kobiet, które można podsumować zdaniem jednego z recenzentów: „dała to, czego od niej tutaj można było wymagać: wdzięk i urodę”.
Ciekawsze role przyniosło jej kino dźwiękowe. W roku 1931 Eugeniusz Bodo, Michał Waszyński i Adam Brodzisz założyli wytwórnię B.W.B-Film. W Bezimiennych bohaterach (reż. Michał Waszyński, 1932) Maria Bogda i Adam Brodzisz, prywatnie życiowi partnerzy, po raz pierwszy wystąpili razem na ekranie. Opowieść o policjantach rozbijających szajkę fałszerzy odniosła duży sukces. Recenzent Kuriera Warszawskiego pisał - „Bogda jest ozdobą tego filmu, a sceny w których występuje z Brodziszem należą do najudatniejszych i najmilszych”. Aktorski duet szybko stał się niezwykle lubiany i popularny. „Tworzą tak piękną i dorodną parę, że patrząc na nich odczuwa się estetyczną przyjemność” – pisał dziennikarz Kina.
Razem zagrali jeszcze sześć razy. Pracowali z najlepszymi reżyserami, przyczyniając się do wielkiego powodzenia filmów: Pod Twoją obronę (reż. Edward Puchalski, Józef Lejtes, 1933), Młody las (reż. Józef Lejtes,1934), Rapsodia Bałtyku (reż. Leonard Buczkowski, 1935) i Kobiety nad przepaścią (reż. Michał Waszyński, 1938). Rola Marii Bogdy w tym ostatnim, kobiety, która staje się ofiarą handlu żywym towarem, była jedną z najlepszych w jej dorobku. „Wybornie opracowana i odtworzona, jak nigdy” – chwalił dziennikarz Kuriera Warszawskiego.
Maria Bogda występowała też u boku Adolfa Dymszy (ABC miłości, reż. Michał Waszyński, 1935), Franciszka Brodniewicza (Mały marynarz, reż. Konrad Tom, Jan Nowina-Przybylski, Aleksander Łowicz, 1936) i Mieczysława Cybulskiego (Ty, co w Ostrej świecisz Bramie, reż. Jan Nowina-Przybylski, 1937). Nie wszystkie role były udane. W komedii ABC miłości „częściowo z winy scenarjusza, częściowo z własnej nie potrafiła dać roli przekonywującej i podbijającej widzów” (ABC Nowiny Codzienne). Z kolei w melodramacie Ty, co w Ostrej świecisz Bramie grała, zdaniem recenzenta tygodnika Prawda o Filmie, „bezdusznie i była wyjątkowo bezbarwna, a jej walor: uroda – nie był dostatecznie wykorzystany”.
Maria Bogda był jedną z ważniejszych amantek polskiego kina lat 30-tych. Sumą wszystkich jej ról, a miała ich w swoim dorobku blisko dwadzieścia, jest wizerunek kobiety pięknej i szlachetnej, uczciwej i wiernej w miłości, wierzącej i gotowej do poświęceń.
Podczas okupacji Brodziszowie mieszkali w Warszawie. Przez pewien czas pracowali w kawiarniach. Podczas Powstania Warszawskiego walczyli w pułku Baszta na Mokotowie. Adam należał do kompanii saperów, a Maria była w niej sanitariuszką. Prowadziła też stołówkę dla powstańców w swoim domu przy ul. Malczewskiego.
2 kwietnia 1945 roku małżeństwo Brodziszów zarejestrowała kamera warszawskiej kroniki. Są wśród widzów uczestniczących w otwarciu kina Polonia.
Zaraz po wojnie Maria Bogda prowadziła razem z mężem pensjonat Brodziszówka w Zakopanem. Wspólnie przygotowywali też kameralne spektakle, z którymi występowali w różnych miastach.
Na początku lat 50-tych oboje grali w Teatrze Polskim w Bielsku-Cieszynie, a od roku 1955 w teatrach w Poznaniu. W roku 1961 na zaproszenie Polonii wyjechali na występy do USA. Do Polski już nie wrócili. Zamieszkali w Los Angeles i zajmowali się hodowlą szynszyli. Później przenieśli się do uzdrowiskowej miejscowości Desert Hot Springs.
Maria Bogda zmarła tam 28 czerwca 1981 roku, a Adam Brodzisz 9 listopada 1986 roku.
W kwietniu 1988 roku prochy obojga spoczęły na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.