Strona główna / Konserwacja / Historia techniki filmowej

Rzutowanie obrazu na płaszczyznę przezroczystej zasłony lub jasnej ściany było znane już w czasach starożytnej Babilonii i Egiptu. Jednak zasada odtwarzania ruchomych obrazów wywodzi się ze znacznie późniejszego okresu.

Fundamentalnym krokiem w dziejach zapisu obrazu było zrozumienie działania ciemni optycznej, znanej jako camera obscura. Zasada polegała na silnym oświetleniu przedmiotu umieszczonego przed ścianą z niewielkim otworem. Na przeciwległej ścianie, znajdującej się w ciemnym pomieszczeniu otrzymywaliśmy rzeczywisty i odwrócony obraz. Budową ciemni optycznej zajmował się m.in. Leonardo da Vinci, w którego notatkach możemy odnaleźć zapiski dotyczące pomysłów na ulepszenie wynalazku. Jednak dokładny opis działania zawdzięczamy Janowi Porta, którego wnioski zostały "opublikowane" w 1553 roku.

Widok z okna na ulicę La Grass, Joseph Niépce (1826r.), pierwsza znana fotografia uzyskana dzięki camera obscura.

Rozwój optyki i badania nad zastosowaniem soczewek umożliwiły powstanie urządzenia rzutującego obrazy - latarni magicznej. Za jej wynalazcę uważa się niemieckiego mnicha Atanazego Kirchera, który jako pierwszy w 1646 roku opisał zasadę jej działania. Do mistrzostwa w operowaniu latarnią magiczną doszedł Belg Gaspard Robertson, który pod koniec XVIII wieku organizował w Paryżu przedstawienia, znane jako fantasmagorie. Udoskonalony aparat był umieszczony na ruchomym wózku, a obiektyw mógł zmieniać swoje położenie. Rzutowanie obrazów dokonywało się na falujących kotarach lub kłębach gęstego dymu. Do naszych czasów latarnia magiczna przetrwała w postaci rzutnika. Próby ożywienia obrazu prowadziły do eksperymentów projekcji z dwóch lub więcej aparatów.

fantasmagorie latarnia magiczna

Jednym z przykładów próby rozwiązania problemu związanego z statecznością obrazu był taumatrop, na którego pomysł wpadł w 1826 roku John Paris. Wynalazek umożliwiał wytworzenie wrażenia zmienność poprzez szybki obrót umieszczonego na sznurku krążka, zawierającego po obu stronach rysunki. Podczas obrotu obserwator widzi naraz dwa zlewające się obrazy. Jednak sformułowanie teorii odbierania wrażeń wzrokowych zawdzięczamy belgijskiemu fizykowi Józefowi A. Plateau, który 1829 roku zanalizował przebieg wspomnianego wyżej zjawiska.

Obraz pochodzi z http://www.flickr.com/photos/20939975@N04/2442815137/in/photostream/

Niezależnie od powyższych odkryć Michał Faraday, w 1830 roku zbudował pierwszy stroboskop (połączenie greckich słów ruch i widzę). Przyrząd składał się z tekturowej tarczy z wycięciami, między którymi były umieszczone rysunki, przedstawiające postać w kolejnych fazach ruchu. Był to pierwszy w historii przyrząd dający wrażenie ruchu w sposób sztuczny.

praksinoscop, obraz pochodzi z http://impresssnow.com/349/349_lecture04.html

Z opartych na stroboskopie przyrządów warto wymienić zootrop lub zoetrop (koło życia), w którego górnej części walca znajdowały się pionowe szczeliny, zaś w dolnej rysunki wykonane po wewnętrznej stronie. Patrząc przez szczelinę, przy jednoczesnym ruchu walca widziano ożywioną scenkę.

zootrop, obraz pochodzi z http://www.museumoflondon.org.uk/

Wszystkie te przyrządy bazujące na ruchu rysunków miały dużą wadę przejawiającą się w ograniczonej ilości obserwatorów. Problem ten został rozwiązany po raz pierwszy przez Emila Reynaud, który połączył swój wcześniejszy wynalazek z zasadą działania latarni magicznej. Zamiast taśmy papierowej umieścił na zewnętrznej stronie walca szereg przezroczy. Rzucone z lampy światło przechodziło przez przezrocze, kierując obraz przez układ soczewek na ekran. W ten sposób po raz pierwszy udało się uzyskać ruchomy świetlny obraz rzucony w powiększeniu.
Pierwsze kino zawdzięczamy również Reynaudowi, który w 1888 roku zademonstrował Teatr Optyczny. Wynalazca zastosował przezroczystą taśmę na której namalował około 700 obrazków. Wynalazek wymagający ogromnego nakładu pracy został wyparty przez bardziej mechaniczne techniki umożliwiające zapis obrazu.

Jednym z pierwszych fotografów zajmujących się ruchem istot żywych był Eadweard Muybrydge. Chcąc utrwalić fotograficzny obraz biegu konia, ustawił wzdłuż trasy szereg aparatów fotograficznych. Była to metoda nadzwyczaj kosztowna i uciążliwa. Jednak poruszony przez niego problem dał początek kolejnym wynalazkom m.in. strzelby fotograficznej Marey'a, prototypu kamery filmowej. Strzelba umożliwiała utrwalenie w obwodzie szklanej płyty, mającej kształt tarczy lub wielokąta, poszczególne fazy ruchu przedmiotu. Płyta obracała się ruchem skokowym, zatrzymując się w celu zrobienia zdjęcia. Marey ulepszył tę ideę w późniejszym chronofotografie, w którym szklana płyta została zastąpiona światłoczułą taśmą papierową, przesuwającą się przed obiektywem i zatrzymującą się na czas ekspozycji. Chronofotograf był używany do analizy ruchu.

strzelba fotograficzna, obraz pochodzi z http://impresssnow.com/349/349_lecture04.html
fotografia lecącego pelikana, Étienne-Jules Marey, ok. 1882r.

Powyższe zdobycze techniki służyły jednemu - utrwaleniu kolejnych faz ruchu. Jednak kinematografia czekała na odwrócenie sytuacji, tj. próbę odtworzenia faz ruchu. Podczas badań nad tym zagadnieniem zaczęto coraz odważniej sięgać po fotografię. Już w latach 50. XIX wieku, czeski wynalazca Jan E. Purkynie zastąpił rysunki własnego stroboskopu fotografiami, próbując projekcji połączonej z latarnią magiczną.

W tym czasie także powstał zasługujący na uwagę aparat Tomasa Edisona - kinetoskop. Była to skrzynia zaopatrzona w lupę, przez którą patrzyło się na poruszającą ruchem jednostajnym taśmę filmową, oświetlaną od dołu żarówką, w sposób przerywany, w efekcie czego widziało się ruchome obrazy fotograficzne. Wadą wynalazku było to, że mogła z niego korzystać tylko jedna osoba. Ostrość obrazu była uzyskiwana dzięki dużej częstotliwości wyświetlania, około 40 klatek na sekundę. W kinetoskopie oglądało się krótkie, zaledwie pół minutowe scenki.

Także na ziemiach polskich były prowadzone badania nad zapisem ruchu. Pierwszą wytwórnią materiałów światłoczułych na ziemiach polskich założył Piotr Lebiedzińśki. Jednym z najbardziej znanych wynalazców tamtych czasów był Kazimierz Prószyński, który wsławił się budową aparatu o nazwie pleograf.


fot.1


fot. 2

 
fot. 3

fot.1 Udoskonalony bio-pleograf Kazimierza Prószyńskiego
fot.2 Fragment jednego z pierwszych filmów Kazimierza Prószyńskiego, zrealizowanego za pomocą pleografu w latach 1894 - 1898, przedstawia ślizgawkę Warszawskiego Towarzystwa Łyżwiarskiego. 
fot.3 Taśma pozytywowa do aparatu "Oko"

Jednak zasługa doprowadzenia wynalazku do użytkowej postaci oraz nadaniu mu popularnego charakteru zawdzięczamy braciom Lumière.
13 lutego 1895 roku został przyznany patent na:
„aparat służący do otrzymywania i oglądania zdjęć chronofotograficznych, w którym taśma przeznaczona do otrzymywania zdjęć lub też takie zdjęcia zawierająca jest przesuwana ruchem przerywanym, charakteryzującym się okresami spoczynku, za pomocą pazurków lub kołków wchodzących w otwory umieszczone na brzegach taśmy. Oznacza to, że taśma zatrzymuje lub wyświetla kolejne zdjęcia przez okienko, na przemian zasłaniane lub odsłaniane przez tarczę z wykrojem, służącą jako migawka i odsłaniającą okienko w momencie spoczynku taśmy."

Kinematograf został zaprezentowany 22 marca 1895 roku w Towarzystwie Zachęty Przemysłu Narodowego w Paryżu. Wyświetlono tam film Wyjście robotników z fabryki. Po kilku demonstracyjnych pokazach, 28 grudnia 1895 roku przeprowadzono pierwszą odpłatną projekcję w podziemiach Grand Cafe, przy Boulevard des Capucines w Paryżu. Dzień ten uznano za datę narodzin kinematografii.

Kinematograf był początkowo traktowany jako chwilowa moda. Ze względu na brak odpowiednich źródeł światła i małej czułości taśmy negatywowej wykonywano zdjęcia tylko przy świetle dziennym. Pierwsze atelier były sytuowane na Południu Francji, na Lazurowym Wybrzeżu. Zdjęcia wnętrz odbywały się na świeżym powietrzu, stąd widoczny niekiedy ruch firanek w „zamkniętym pomieszczeniu" spowodowany wiatrem, którego w takich warunkach nie dało się uniknąć.

 obrazy pochodzą z http://impresssnow.com/349/349_lecture04.html

Kino nie miało łatwych początków. Aparatura projekcyjna była bardzo prymitywna i hałaśliwa. Widzowie po kilkunastu minutach opuszczali projekcję z zaczerwienionymi oczami. Oprócz pewnej nieufności za strony publiczności, z jaką na ogół spotykają się wszystkie nowinki techniczne, niemało do odstręczenia widzów przyczyniały się tragiczne pożary związane z łatwopalnością podłoża taśmy filmowej. Pomimo trudności kinematografia powoli się udoskonalała zyskując rzesze oddanych widzów.


Strona Internetowa współfinansowana przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu
Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
Główny serwis POIiŚ