- Kraj: Polska
- Rok produkcji: 1934
- Premiera: 22 XII 1934
Tytuł angielski
THE YOUNG FORREST
Pierwowzór literacki
dramat Jana Adolfa Hertza Młody las
Aparatura
Tobis-Klangfilm
Atelier i laboratorium
Falanga
Obsada aktorska:
Mieczysław Cybulski (Jan Walczak, uczeń),
Adam Brodzisz (Stefan Kiernicki, uczeń),
Witold Zacharewicz (Antoni Majewski, uczeń),
Maria Bogda (Wanda Lityńska, uczennica),
Stefan Jaracz (Kiernicki, ojciec Stefana, profesor gimnazjum),
Kazimierz Junosza-Stępowski (Polikarp Pakotin, inspektor szkolny),
Bogusław Samborski (Nikołaj Iwanowicz Starogrenadzki, dyrektor gimnazjum),
Michał Znicz (Charles Attenot, profesor języka francuskiego),
Tekla Trapszo (matka Walczaka),
Maria Balcerkiewiczówna (Jakubowska),
Władysław Walter (Terteńko, woźny w gimnazjum),
Jonas Turkow (Neufeld, uczeń),
Alina Halska (Zofia Strońska, nauczycielka),
Antoni Bednarczyk (Sirotkin, profesor greki),
Kazimierz Pawłowski (Franek Pszczółkowski, uczeń),
Wiktor Biegański (profesor Żewakow),
Paweł Owerłło (profesor gimnazjum),
Amelia Rotter-Jarnińska (matka Majewskiego),
Maria Zarębińska (Irena, uczennica, przyjaciółka Wandy),
Stanisław Daniłowicz (delegat komitetów strajkowych),
Jan Szymański (ojciec Majewskiego),
Władysław Surzyński (oficer rosyjski w żeńskim gimnazjum),
Jerzy Kobusz (Jarocki, uczeń),
Leszek Pośpiełowski (Dobrolubow, uczeń, Rosjanin),
Eugeniusz Koszutski (nauczyciel tańca),
Helena Sulima (przełożona żeńskiego gimnazjum),
Józef Orwid (pijany mężczyzna na ulicy),
Bronisław Lipski,
Aleksander Buczyński,
Mieczysław Bil-Bilażewski (Biłażewski, uczeń),
Saturnin Żórawski (Jurek, młodszy brat Stefana),
Tadeusz Fijewski (uczeń),
Feliks Żukowski (uczeń),
Stefan Szczuka (profesor gimnazjum),
Antoni Adamczyk (żołnierz rosyjski w żeńskim gimnazjum),
Michał Halicz (szpicel),
Józef Małgorzewski (uczeń),
Ziutek Kudła (uczeń),
Zbigniew Koczanowicz (uczeń)
- Treść
- O filmie
- Głosy prasy
- Ciekawostki
Rok 1905. Warszawa, męskie gimnazjum. Wśród uczniów starszych klas rodzi się bunt przeciwko carskiej szkole i rosyjskim wychowawcom. Przywódcą młodzieży zostaje Antek Majewski. Jego kolega, Janek Walczak, ma kłopoty z nauką. Do szkoły przychodzi jego matka, ale nauczyciel nie chce z nią rozmawiać. Dyrektor znajduje na korytarzu wrogie ulotki. Robi awanturę Kiernickiemu, nauczycielowi, który jest Polakiem, ale współpracuje z zaborcą. Tymczasem młodzież z różnych szkół spotyka się na tajnym zebraniu. Wanda Lityńska z gimnazjum żeńskiego zabiera ze sobą ulotki. Na ulicy zaczepia ją szpicel i próbuje wyrwać teczkę. Z pomocą przychodzi jej Stefan, syn Kiernickiego. Początkowo dziewczyna odnosi się do niego nieufnie, ale po kilku spotkaniach rodzi się między nimi uczucie. Koledzy Wandy mają jej za złe, że zadaje się z synem szpicla.
Na lekcji francuskiego uczniowie wykorzystują roztargnienie profesora Attenota i robią mu kawały. Jeden z nich rysuje na tablicy jego karykaturę. Kilku wymyka się do toalety na papierosa . Woźny Terteńko częstuje ich papierosami. Zdenerwowany Attenot wzywa dyrektora. Po jego wyjściu uczniowie przepraszają profesora. Wzruszony Attenot żegna się z nimi serdecznie. W czasie romantycznego spaceru z Wandą w Łazienkach Stefan krytycznie odnosi się do tajnej działalności kolegów z gimnazjum. Kpi też z zaangażowania Wandy w konspirację. Tymczasem na lekcji tańca w żeńskim gimnazjum nauczycielka Zofia Strońska opowiada o patriotycznych aspektach powstania styczniowego. Na wieść o przybyciu do szkoły żandarmerii, uczennice wracają do nauki tanecznych kroków. Oficer wypytuje Strońską o wykłady z historii Polski.
Na lekcji historii w gimnazjum męskim Walczak i jego koledzy buntują się przeciwko inspektorowi Pakotinowi, który przedstawia im rosyjską wersję wydarzeń w Europie na przełomie XVIII i XIX wieku. Dyrektor wyrzuca Walczaka z lekcji. Rada pedagogiczna postanawia, że musi publicznie przeprosić Pakotina. W przeciwnym razie zostanie wydalony ze szkoły i otrzyma „wilczy bilet”. Janek nie zgadza się. Jego matka zostaje wezwana do szkoły na rozmowę. W domu błaga syna, by zmienił zdanie. Kiedy chłopak staje następnego dnia przed całą klasą, by przyznać się do winy, mdleje. Antek uderza w twarz Stefana, który od początku konfliktu był po stronie Pakotina. Młodsi uczniowie wygwizdują go. Stefan szuka wsparcia u Wandy, ale ona nie chce go znać. W domu usiłuje popełnić samobójstwo. Ojciec wyrywa mu rewolwer. Obiecuje, że pomści jego krzywdę. Stefan wyznaje, że go nienawidzi.
Na konspiracyjnym spotkaniu uczniowie rozmawiają o strajku. Pakotin, który ich szpieguje, czeka pod domem na żandarmów. Stefan bije go do nieprzytomności. Potem wrzuca przez okno kartkę, by ostrzec kolegów. Mimo strzelaniny, udaje im się uciec. Następnego dnia dyrektor gimnazjum żąda, by ujawnił się ten, kto pobił Pakotina. Stefan przyznaje się do winy. Dołączają do niego inni koledzy.
Na zebraniu młodzieży przemawia Antek. Wzywa do strajku, walki o polską szkołę. Te postulaty popierają również rosyjscy koledzy. Na zebraniu pojawia się grupa dziewcząt z gimnazjum żeńskiego. Wanda cieszy się, że jednym z członków komitetu strajkowego jest Stefan. Wszyscy śpiewają hymn i wychodzą na ulicę.
Młody las, zrealizowany w roku 1934 przez Józefa Lejtesa, jest jednym z najważniejszych filmów XX-lecia międzywojennego. Scenariusz powstał na podstawie popularnej wówczas sztuki Jana Adolfa Hertza, napisanej w dziesiątą rocznicę strajków szkolnych 1905 roku.
Zbiorowym bohaterem filmu jest młodzież walcząca w rosyjskim zaborze o polskość szkoły. Role wiodące odtwarzają: Mieczysław Cybulski jako Walczak, syn ubogiej szwaczki, który przeciwstawiając się na lekcji historii rosyjskiemu nauczycielowi, występuje w obronie uczuć patriotycznych oraz Adam Brodzisz jako Kiernicki, syn szkolnego inspektora-donosiciela, bojkotowany przez uczniów, który pod wpływem wydarzeń zmienia swoją postawę i przyłącza się do walczących kolegów.
Młody las ujawnia reżyserskie umiejętności Józefa Lejtesa. Krytycy podkreślali zwłaszcza filmowy sposób narracji, doskonałą pracę z aktorami zarówno starszego, jak i młodszego pokolenia, umiejętny montaż i dobre wyczucie nastrojów w scenach dramatycznych i żartobliwych epizodach.
Film spotkał się z uznaniem publiczności. Czytelnicy tygodnika Kino przyznali mu bezapelacyjnie Złoty Medal za najlepszy polski film 1934 roku. W lutym 1935 roku Młody las został zaprezentowany na międzynarodowym festiwalu filmowym w Moskwie. Jak donosiła ówczesna prasa, „przyjęto go entuzjastycznie”.
„Z szeregu ostatnich polskich premier filmowych przeróbka popularnej sztuki J. A. Hertza może być uważana za jedną z bardziej udanych. Już sam wybór tematu był dość szczęśliwy: środowisko młodzieży szkolnej, żywe, bujne, zróżnicowane, nastręczało samo przez się wiele możliwości zdynamizowania akcji, pobudzenia jej i zaostrzenia szeregiem efektownych epizodów, kombinacyj ruchowych itd. Reżyser Lejtes, nie wychodząc w scenach masowych poza poprawny szablon, potrafił jednak postawić je na pewnym poziomie, owiać je życiem i temperamentem. /…/
Lecz poza scenami zbiorowemi mamy w tym filmie również momenty indywidualne, z których niektóre wypadły zadowalająco, a nawet zupełnie dobrze, dzięki pierwszorzędnej chwilami grze artystów. Mowa tu przedewszystkiem o „ciele profesorskiem” gimnazjum rosyjskiego, z Junoszą-Stępowskim i Zniczem na czele. Junosza zapomocą kilku drobnych gestów, niemal geścików, pochyleń głowy, zmrużeń oka, błyskawicznych drgnień mięśni na policzku stwarza doskonale pełną, skomponowaną psychologicznie, sylwetę inspektora szkolnego; właściwie możnaby zarzucić tej kreacji, że jest nazbyt subtelna, nazbyt złożona, jak na potrzeby filmu (oczywiście – polskiego); że jej delikatne „sous entendus” charakterologiczne, jej cała skomplikowana podszewka nie odpowiada schematycznym, czysto fasadowym postaciom, jakie, przy najprzyzwoitszym nawet stosunkowo poziomie, zwykli wprowadzać na ekran polscy realizatorzy. Znicz w żałosnej roli starego postponowanego nauczyciela podbija widownię siłą i prawdą ekspresji, której prostota jest czemś bodaj zupełnie nowem w polskiej grze filmowej.
Na czoło obsady kobiecej wysuwa się bezwzględnie Tekla Trapszo, która swą niewielką rolę potrafiła opromienić głębokim, czystym liryzmem; wznosi się on – zwłaszcza w niemej scenie przy maszynie do szycia – ponad sugestje sceny teatralnej i może być uznany za liryzm filmowy w najlepszem tego słowa znaczeniu”.
(Leonia Jabłonkówna, Młody las, Wiadomości Literackie 1935 nr 4)
„To jest film, który bierze. Po wyjściu z kina myśli się dalej z głęboką sympatją o bohaterach filmu, jak o przyjaciołach. Nie jest to chyba przypadek, że dwa najlepiej grane filmy polskie – Legjon ulicy i Młody las – grane były przez młodzież. Starzy „nie chwytają” jakoś filmu. I w Młodym lesie, wbrew spodziewaniu, Samborski jest jedną z gorszych postaci. Gra atmosfera, gra szkoła, sztubacy, Łazienki, Stare Miasto.
Młody las jest bliski i zrozumiały. Bierze się wewnętrznie udział w jego życiu. Ma się ochotę gwizdać na zdrajcę, rzucać czapką w portret cara i pomóc w dyskusji synowi przeciw ojcu, który zaczynając od dzikiego gniewu, kończy nutą prawie pokorną: „Mnie przez ciebie z posady wyleją”. Rozumiemy bohaterstwo chłopaka, który łamie przyszłość sobie i unieszczęśliwia biedną matkę. Cieszy nas bierny opór klasy, która nie chce uznać, że największym wodzem był Suworow, z uznaniem i satysfakcją oglądamy, jak dwaj studenci osłaniają ucieczkę swej tajnej grupy szkolnej, strzelając do policji. Jeszcze Polska na końcu filmu i wymarsz uczniów ze szkoły na ulicę robią naprawdę wrażenie silne i niebanalne.
Scena na łódkach w Łazienkach jest piękna. Muzyka przez cały czas prosta i ładna, ściśle dostosowana do akcji. Element humoru pierwszorzędny, element romantyczny pełen wdzięku. (Na programach wymalowano czułą parę wśród kwiatów – typowe kinokołtuństwo).
Niektóre sceny przeciągnięte, ale za to inne – matka, która nie może nawlec igły, walcząc z płaczem) naprawdę artystyczne.
Młody las nie dosięga jeszcze poziomem filmów szkoły bolszewickiej, ale już jest lepszy od przeciętnego, nawet dobrego filmu amerykańskiego. Każdy uczeń warszawskiej szkoły średniej powinien ten film zobaczyć”.
(W. Wasiutyński, Młody las, Prosto z Mostu 1935 nr 1)
„Trzydzieści lat mija właśnie od chwili, gdy młodzież polska rozpoczęła walkę o prawo używania języka ojczystego w szkołach i walkę tę wygrała, dzięki zdecydowanej, pełnej bohaterskiego poświęcenia postawie. Fragmenty tej walki znalazły swój wyraz w jednej z najpiękniejszych sztuk polskich, w napisanym w swoim czasie przez Jana Adolfa Hertza Młodym lesie. Sztuka ta obiegła wielokrotnie wszystkie sceny w Polsce, przyjmowana wszędzie z entuzjazmem. Obecnie odnosi nowe tryumfy jako film.
Na ekranie Młody las wypadł doskonale. Nie stracił nic ze swej siły przyciągającej, nie przestał być utworem przemawiającym do serc. Wzrusza głęboko i interesuje od początku do końca. Sceny zbiorowe – żywe, plastyczne. Reżyserja dała przytem Młodemu lasowi obsadę złożoną z najwybitniejszych artystów polskich.
Na czoło wykonawców wysuwają się dwie postaci: profesora Francuza w świetnej interpretacji Znicza i uczonego – botanika, Rosjanina, granego przez A. Bednarczyka. Wprowadzono do filmu i pierwiastek erotyczny. Zakochanych grają b. szczerze Bogda i Brodzisz”.
(Młody las, Kurier Warszawski 1935 nr 6)
„Historja naszego narodu obfituje w momenty tak efektowne i pełne dramatycznego napięcia, że starczyłoby ich na setki scenarjuszy filmowych. Panowie J. A. Hertz, Anatol Stern i Józef Lejtes dobrze zrobili szukając fabuły do Młodego lasu w pamiętnym roku 1905-ym, kiedy lud polskim po raz pierwszy od 1863 roku, zerwał się do walki z tyrańskim caratem moskiewskim. Rok ten, podobnie jak ongiś 1812, na długo pozostał w pamięci naszych rodaków. Witano go z sercem, przepełnionem nadzieją, marzeniami o wolności, o zerwaniu kajdan carskich; żegnano – przy huku salw zbirów Mikołaja, rozpędzających tłumy robotnicze na Placu Teatralnym. Z tego dramatycznego okresu wybrali autorzy scenarjusza moment najjaśniejszy – chwilę, kiedy młodzież szkolna, niepopierana prawie przez nikogo, hamowana przez starszych, zerwała się do walki o szkołę polską. Walka ta zakończyła się zwycięsko i stała się zachętą do przyszłych, tym razem bardziej szczęśliwych bojów o Polskę, zakończonych wskrzeszeniem naszego państwa.
Młody las jest bezsprzecznie filmem o wysokiem napięciu patrjotycznem. Jest to jednak patrjotyzm dyskretny, wyrażający się w czynnem bohaterstwie a nie w czczej gadaninie. Nie wyraża się w sposób ponury, ale raczej na wesoło. Nie nuży, ale krzepi. Jest to zasługą reżysera p. Józefa Lejtesa.
Z aktorów wymienić należy Adama Brodzisza w roli Stefana Kiernickiego, Biegańskiego, który dał doskonałą sylwetkę Żewakowa i Marję Bogdę – najbardziej uroczą z pensjonarek widzianych na filmie. Małe arcydzieło stworzył z roli nauczyciela, dbającego o swoją karjerę, Stefan Jaracz.
Akcja Młodego lasu toczy się wartko, zdjęcia dobre, udźwiękowienie poprawne. Film odbija się bardzo wydatnie od szeregu obrazów rodzimej produkcji, oglądanych ostatnio na naszych ekranach”.
(Spectator, Młody las, Polska Zbrojna 1935 nr 10)
Rekwizyty zapewniła warszawska firma Pomoc Szkolna ul. Krakowskie Przedmieście 38.
„W atelier Falanga podczas dokonywania zdjęć omal nie doszło do poważnej katastrofy. W zbiorowej scenie w gimnazjum rosyjskiem, w której udział bierze kilkuset uczniów, schody – aczkolwiek masywnie budowane – nie wytrzymały tak silnego naporu i zaczęły uginać się… O przerwie w zdjęciach nie mogło być nawet mowy. Młodzież rozentuzjazmowana, upojona zwycięstwem nad dyrekcją znienawidzonego gimnazjum, śpiewająca Jeszcze Polska nie zginęła, nie słuchała głośnych ostrzeżeń kierownika produkcji dyr. Libkowa i reżysera Lejtesa. Scenę dokończono. Po zbadaniu dekoracji przez inż. Rotmila okazało się, że tylko cudem schody nie pękły”.
(Wiadomości Filmowe 1934 nr 20)