„LUDZIE WISŁY” W MARCU W ILUZJONIE
Dodano: 27.02.2017

W ramach cyklu „Retrokino. Filmy przedwojenne w nowej odsłonie” zapraszamy na pokazy dramatu obyczajowego „Ludzie Wisły” (1938) w reżyserii Aleksandra Forda i Jerzego Zarzyckiego w każdą marcową niedzielę.

O filmie

Ekranizacja powieści Heleny Boguszewskiej i Jerzego Kornackiego „Wisła” (autorzy napisali także scenariusz filmu). Zadziwiająca autentycznością historia osadzona w realiach codziennego życia pracowników i właścicieli barek żeglugi śródlądowej na Wiśle.

Twórcy filmu, Aleksander Ford i Jerzy Zarzycki, w realistyczny sposób, bez upiększania ukazali brutalność życia i bezwzględność bohaterów walczących o zarobek. Dodatkowy atut filmu to znakomite zdjęcia Stanisława Lipińskiego ukazujące surowe życie na barkach. Realizmu dodawał także udział w filmie i pomoc w realizacji zdjęć członków Polskiej Żeglugi Rzecznej „Vistula”.

Autorem słów piosenek, które znalazły się w filmie, był lewicowy poeta Władysław Broniewski. W jednej z głównych ról wystąpiła jedna z najwybitniejszych polskich aktorek i reżyserek teatralnych pierwszej połowy XX wieku – Stanisława Wysocka. W obsadzie znaleźli się Jerzy Pichelski, prezentujący nowy typ szorstkiego amanta, i piękna Ina Benita.

Ania i jej ojciec szyper Firlej, właściciel barki „Martin”, wożą towar po Wiśle. Razem z nimi pływa Apolonia Matyjas, zwana Matyjaską, właścicielka starej, zniszczonej barki, która przestała nadawać się do transportu. Ukochanym Ani jest złodziejaszek Aleksy. Chce się ożenić z Anią i kupić nową barkę. Aby zebrać na to pieniądze, okrada kolejne osoby, w końcu jego ofiarą staje się nawet ojciec Ani. Aleksy ginie w bójce raniony nożem. Ania kryje się przed gniewem ojca u Matyjaski. Matyjaska, aby zdobyć pieniądze na remont barki, szantażuje swego byłego męża, bigamistę. Siostra Ani, Julka, jest ciężko chora. Umiera, a jej zrozpaczony mąż chce popełnić samobójstwo. Ratuje go Ania. Postanawiają pomagać Matyjasce i pływać na barce razem z nią.

WIĘCEJ O FILMIE

 


Fragment filmu Ludzie Wisły (1938), reż. Aleksander Ford, Jerzy Zarzycki, źródło: Repozytorium Cyfrowe FN

O cyklu

Wszystkie filmy z cyklu „Retrokino. Filmy przedwojenne w nowej odsłonie” przeszły gruntowną renowację w ramach realizowanego przez Filmotekę Narodową projektu „Nitrofilm”, którego celem była konserwacja i cyfryzacja tych bezcennych zabytków. W każdą niedzielę miesiąca zapraszamy na projekcję jednego z czternastu tytułów w nowej jakości obrazu i dźwięku. Cykl zakończy się w listopadzie 2017 roku. Przed każdym seansem prezentujemy jeden z odcinków programu „Z miłości do kina”, w którym zdradzamy tajniki digitalizacji oraz ciekawostki dotyczące produkcji.

 
„Z miłości do kina”, źródło: Filmoteka Narodowa (YouTube) 

Bilety i rezerwacje

Cena biletów: 12 zł (ulgowe); 14 zł (normalne)

Kup bilet online

Kasa kina: (22) 848 33 33; iluzjon.rezerwacje@fn.org.pl

INSTYTUT POLSKI W LONDYNIE PRZEKAZAŁ WYJĄTKOWE FILMY FILMOTECE NARODOWEJ
Dodano: 02.02.2017

Instytut Polski i Muzeum im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie przekazał w środę Filmotece Narodowej swoją kolekcję filmów archiwalnych z lat 30. ubiegłego wieku. Część nagrań jest unikalna i od czasu premiery nigdy nie była pokazywana w Polsce.

W skład archiwum wchodzą w większości przedwojenne filmy nagrane na taśmach 16 mm i 35 mm, które były wyświetlane m.in. w polskim kinie przy konsulacie RP w Londynie, a także ponownie w latach 70. i 80. na pokazach dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii.

 

Wśród tytułów, których kopie trafiły w środę do Filmoteki, są m.in. „Antek Policmajster” (1935) z Adolfem Dymszą, „Dzień wielkiej przygody” (1935) z czołowym amantem kina międzywojennego Franciszkiem Brodniewiczem, „Jego wielka miłość” (1936) z główną rolą Stefana Jaracza, a także „Robert i Bertrand” (1938) z Heleną Grossówną i Eugeniuszem Bodo.

Wiele z tych filmów było pokazywane w Londynie także obcokrajowcom, w ramach promocji polskiej kultury i wysokiej jakości kinematografii" – powiedział w rozmowie z PAP Wojciech Deluga z Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego (IPMS). Z kolei Michał Olizar z IPMS dodał, że filmy te były przechowywane przez emigrację wojenną (...) dla miłości Polski i pożytku Polaków po wsze czasy.

 

Szefowa Filmoteki Narodowej Anna Sienkiewicz-Rogowska oświadczyła: Jesteśmy tym darem niezwykle podekscytowani, bo przekazujecie nam filmy, których Polacy nie mogli zobaczyć od wielu lat, od ich premiery. Jak zapewniła, technicy Filmoteki podejmą teraz starania, aby przeprowadzić działania restauracyjne oraz digitalizacyjne i jak najszybciej pokazać nowe nabytki widzom.

Ostatnio bardzo popularny był serial o Eugeniuszu Bodo, a zainteresowanie jego twórczością jest ogromne. Dotychczas nie mieliśmy pełnego nagrania Roberta i Bertranda z jego udziałem, bo nasze fragmenty są bardzo zniszczone. Ale teraz będziemy mogli zobaczyć ten film już w całości" – podkreśliła dyrektor Filmoteki.

Jednocześnie Sienkiewicz-Rogowska zaapelowała do Polaków o przekazywanie swoich archiwów i zachowanych nagrań do polskich instytucji kultury. Nasłuchujcie, pytajcie, czy ktoś nie ma gdzieś na strychu, w piwnicy lub pudełkach puszek i fragmentów taśm. Każda z nich może okazać się absolutnym skarbem dla naszej kultury – podkreśliła.

Występując w imieniu polskiej ambasady w Londynie, konsul Krzysztof Grzelczyk podkreślił, że przekazanie kopii nagrań zwraca uwagę na wielką pracę polskiej emigracji, bez której nasza kultura w kraju byłaby znacznie uboższa.

Londyn był przez lata najważniejszą europejską stolicą dla życia polonijnego, a w latach 1940-1990 był także siedzibą rządu RP na uchodźstwie.

 

"Robert i Bertrand", reż. Mieczysław Krawicz, 1938 r.


The Website is co-financed by the European Union from the European Regional Development Fund
within the framework of the Operational Programme – Infrastructure and Environment.